Po odejściu rodziców nie mogłem się pozbierać. Jeśli wydaje się wam to dziwne to się grubo mylicie. Pomyślcie sobie że nie ma przy was nikogo bliskiego. Całe stado zniknęło. Ojciec kazał im opuścić tereny i powrócić gdy nadejdzie czas. ten czas według mnie już nadszedł. Jednak jak na razie jestem sam. Czy jest coś gorszego od samotności? Moich braci i sióstr nie ma tu od dawna. Ile oni teraz właściwie mają lat? Syriusz jest po mnie najstarszy, potem jest Aleksandra po niej chyba Jack i Ewa. Myślałem nad tym długo aż w końcu na ziemi powstała tego typu rozpiska:
Syriusz: 10 lat
Aleksandra: 5 lat
Jack: 8 lat
Ewa: 3 lata.
Dziwne że rodzice już odeszli. Powinni być z nami jeszcze 5 lat. Jednak zdecydowali że jestem gotowy. Nagle zobaczyłem łanię jedzącą liście.
- Kim jesteś?- Zapytałem.
- Stratus? To ja Izyda. Pamiętasz jak twój ojciec wyznaczył mnie na posłanniczkę a mojego brata na posłańca? Gdzie on jest?
- Nie żyje. Odszedł razem z moją matką.
< Izyda?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.